„Let’s Dance”: Te gwiazdy dotarły do półfinału

Niespodzianka w ćwierćfinale „Let's Dance”: Marie Mouroum, która zajęła drugie miejsce w głosowaniu jury, nie awansowała do półfinału.
Do wielkiego finału tegorocznego sezonu „Let's Dance” pozostało zaledwie dwa tygodnie, ale w piątkowy wieczór pozostali znani tancerze musieli sprawdzić się w ćwierćfinałach programu RTL. Były gimnastyk Fabian Hambüchen (37), golfista Diego Pooth (21), parapływaczka Taliso Engel (22) i podcasterka selfiesandra (25) zwyciężyli przed jak zwykle surowym jury w składzie Joachim Llambi (60), Motsi Mabuse (44) i Jorge González (57). Dla kaskaderki Marie Mouroum (32) podróż dobiegła jednak końca.
Podczas pierwszego tańca wieczoru Taliso Engel i jego partnerka Patricija Ionel (30) zatańczyli charlestona do utworu „Pencil Full of Lead” Paolo Nutiniego. Llambi jednak nie był szczególnie zadowolony z występu i był trochę rozczarowany: „To przecież ćwierćfinał!” Dla niego to było „za mało Charleston”. Mabuse i González również nie byli w stu procentach przekonani. Ostatecznie jury złożone z ekspertów przyznało 22 punkty za pierwszy mecz ćwierćfinałowy.
Następnie Marie Mouroum mogła zaprezentować swoje nabyte umiejętności taneczne. Fani, obok Alexandru Ionela (30), mieli okazję posłuchać namiętnej rumby w rytm utworu „Too Lost in You” zespołu Sugababes. Llambi zaświadczył o „dobrej rumbie”, „tylko niuanse” były niepoprawne. Odrobinę za dużo powściągliwości i za mało erotyki, ale i tak faworytowi przyznano szanowane 25 punktów.
Diego Pooth trenuje stylowego, wolnego fokstrota do utworu „High Hopes” zespołu Panic! z Jekateriną Leonową (38) w ciągu ostatnich kilku dni. w dyskotece - i z tym na pewno miał problemy w ciągu tygodnia. Jednakże w trakcie występu nie było prawie żadnych oznak tych przeszkód. Jednak Llambi uznał występ za mniej przekonujący, zwłaszcza w odniesieniu do postawy Pootha. Mabuse jednak uważał Pootha za o wiele lepszego: „To był najlepszy taniec do tej pory. Masz nerwy pod kontrolą”. Ostatecznie punktów było 25.
Fabian Hambüchen zachwycił w indywidualnych tańcachFabian Hambüchen wykonał swój pierwszy taniec u boku Anastasii Maruster (27) w wyrafinowanym walcu wiedeńskim do kultowej piosenki „The World We Knew” Franka Sinatry – ku wielkiej uciesze jury i publiczności. Obaj byli przekonujący pod każdym względem, z wyjątkiem małego zachwiania na końcu. „To było piękne” – powiedział González, trafiając w sedno. Zbierano punkty i ostatecznie 27 z nich trafiło do wielkiego faworyta – Hambüchena.
Ostatnią kandydatką, która wzięła udział w wyścigu, była Selfiesandra. Zatańczyła wolnego walca ze swoim partnerem tanecznym Zsoltem Sándorem Cseke (37) do utworu „Kissing You” zespołu Dess'ree. A słabsza drużyna w ćwierćfinale nie potrafiła w pełni przekonać rywali. „Brakowało wielu drobnych rzeczy” – wyjaśnił Llambi. Mimo niekiedy ostrej krytyki samej techniki tańca, jury przyznało 22 punkty - głównie za ukazane emocje.

Taliso Engel jako pierwszy rozpoczął tańce trio. Razem z Patriciją Ionel i Renatą Lusin wykonał porywającą salsę do utworu „Vivir Mi Vida” Marca Anthony'ego. Erotyczny występ został nagrodzony przez publiczność owacjami na stojąco i gromkimi brawami. Jednak ława przysięgłych była – jak to często bywa – nieco bardziej neutralna. González uważał to za zbyt „sztywne”, a dla Llambiego było to po prostu „niewystarczające”: „Ty kręcisz tyłkiem, a resztę zostawiasz dziewczynom”. Otrzymało tylko 22 punkty.
Następnie faworyt do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej pojawił się po raz drugi tego wieczoru: Fabian Hambüchen zatańczył z Anastasią i Sergiu Marusterem (32) porywającą i prowokującą rumbę do utworu „No Sè Por Qué Te Quireo” Any Belén i Antonia Banderasa. Nawet po tym wydarzeniu publiczność znów podskoczyła na siedzeniach. I słusznie: jury podzielało podobne zdanie i przyznało mocne 27 punktów.
Kolejny taniec trio wykonała Marie Mouroum z Alexandru Ionelem i Evgeny Vinokurovem (34) - i dała radę. Jej żywiołowa salsa w utworze „Lost on You” zespołu LP/Cubaneros w pełni sprostała wysokim oczekiwaniom. González z entuzjazmem opisał to jako „ostre salsy”. Mabuse powiedział, że Mouroum może być z siebie dumny. Llambi także był „entuzjastycznie” nastawiony do występu. Podobnie jak jej najlepsze tancerki, kaskaderka otrzymała 27 punktów od często bardzo surowego jury.
Selfiesandra dołączyła do wyścigu obok Zsolta Sándro Cseke i Kathrin Menzinger (36) z zabawnym jive'em do utworu „Title” Meghan Trainor. Llambi i Mabuse byli bardzo zadowoleni z występu i szybkiej choreografii. Pod względem technicznym Llambi dostrzegł pewne niedociągnięcia w podcasterze. Sandra włożyła w swój taniec tyle serca i emocji, że otrzymała od jury bardzo, bardzo wysoką notę 24 punktów.
Ostatni do wyścigu w piątkowy wieczór przystąpił Diego Pooth z Ekatariną Leonovą i Massimo Sinató (44) - również z jivem. „Nigdy tego nie chciałem” – powiedział Pooth podczas treningu, który nie był wcale zadowolony z wyboru tańca. Jednak jego wykonanie utworu „Dance with me Tonight” w wykonaniu Olli Mursa szybko rozwiało wszelkie obawy. „To było dobre” i „Wszystko było w porządku” – powiedzieli zwięźle González i Llambi. Oznaczało to, że w ćwierćfinałach jury zdobywało 26 punktów.
Ogromna niespodzianka: Marie Mouroum nie dotarła do półfinałuJednak, jak wiedzą wszyscy fani „Let's Dance”, ostatnie słowo należy do publiczności. Ostatecznie wielkim zaskoczeniem był fakt, że Marie Mouroum nie spełniła oczekiwań i jury przyznało jej drugie miejsce. Taliso Engel i selfiesandra, które otrzymały najniższe noty, znalazły się w półfinale, podobnie jak Diego Pooth i Fabian Hambüchen.
Znajdź na Nowościach
brigitte